Ale tak już zupełnie na poważnie:
Już po pierwszej lekturze (dziś, jak ochłonąłem z pierwszego wrażenia, zabieram się za nią drugi, zapewne nie ostatni raz) mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że Adam wykonał gigantyczną pracę, tworząc takie kompendium wiedzy na temat strzelania z zekiera.
Pozycja przeznaczona jest nie tylko dla nowicjuszy, ale i dla takich jak ja, co to się męczą z pierścionkiem już od ładnych kilku lat i TEORETYCZNIE im wszystko wychodzi.
Piszę teoretycznie, bo ilość błędów jakie popełniam, a które dzięki tej pracy mogę zidentyfikować i poprawić, przyprawia o zawrót i ból głowy.
Oj, będzie nad czym pracować…
Książka z pewnością warta polecenia!